środa, 18 listopada 2015

Gdy zajrzałam ...

       Gdy zajrzałam na stronę wydawnictwa  Amber w zakładkę romans historyczny, znalazłam ponad 100 tytułów. Większość jest mi znana, bo... przeczytana.
      Sięgając na biblioteczną  półkę po książki tej serii nieodmiennie uśmiecham się i pierwsze co przychodzi mi na myśl to słowa popularnej kołysanki "Na Wojtusia z popielnika iskiereczka mruga ,chodź ,opowiem ci bajeczkę.." i oczywiście to co dalej "...była sobie raz królewna, pokochała grajka , król wyprawił im wesele i skończona bajka " .
     Pewnie ,że każdy tytuł to inna wersje bajki , ale to co nieodmienne , to dobre zakończenie...i żyli długo i szczęśliwie.
      Lubię taką lekturę po ciężkim pracowitym dniu, albo gdy mam doła .
      Optymistyczne zakończenie, nawet w bajce pociesza. Perypetie bohaterów bawią.     
        Współcześnie trudno byłoby napisać książkę  wzorując się na " Różach miłości ", gdyż nie wyobrażam sobie  20-latki z XXI w. nie znającej praktycznej strony "kwestii rozmnażania ".
        Sarah Mac Lean wykorzystała w swej opowieści  nieświadomość XIX w. panienek wstępujących w związek małżeński.
        Fizyczna strona miłości to temat, który teoretycznie chce poznać  dociekliwa bohaterka powieści. Jest ona osobą pragmatyczną, dla której zgłębianie wybranego tematu ma znaczenie pierwszorzędne. Kogóż wybiera w celu uzyskania informacji ,a no tego, o którym dużo mówi się na salonach w kontekście spraw damsko - męskich.
        Panna Philippa chciała, na dwa tygodnie przed ślubem ,uzyskać odpowiedzi na swoje pytania u właściciela kasyna Upadły Anioł i ...
....nie tyko poznała teorię ,ale również odbyły się zajęcia praktyczne .
     A w efekcie" upadły anioł" zakochał się.
     No oczywiście nie było to takie proste, było wiele trudności, zawirowań akcji .
     Ale jako, że jest to romans historyczny ...
... finał :
 "..Jego oczy płonęły namiętnością i obietnicą. - W imię miłości."...i ...
  "... i skończona bajka"    cdn
                                 
   Na marginesie , z tytułem" Róże miłości" skojarzyła mi się reklama róż długowiecznych .
Są żywe nawet 5 lat .Śledząc informację ,którymi jesteśmy bombardowani, o długości współczesnych związków ,szczególnie celebrytów, to trwałość róż jest dłuższa niż trwałość niektórych związków ???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz