Pada deszcz.
Mam jeszcze teraz w nocy jechać na giełdę kwiatową, ale leje.
Zabrałam się więc za pisanie , bo przy czytaniu pewnie bym zasnęła a tak może przetrzymam to deszczysko i zbiorę się , i pojadę.
Tematem mojego dzisiejszego posta są dwie piękne książki. Książki oczywiście o wielkiej miłości.
Miłości skazanej na niepowodzenie ze względu na odmienność rasową , kulturową jak również sytuację polityczną.
Miejscem akcja "Japońskiego kochanka" są Stany Zjednoczone w okresie II wojny światowej aż do czasów współczesnych. Akcja "Kobiety w białym kimonie" toczy się w Japonii w podobnym okresie.
Książki te, historię głównych bohaterów ukazują w kontekście tła historycznego tamtych czasów.
Lektura wspaniała.
Jeśli miałabym wybierać to "Kobieta w białym kimonie" plasuje się przed "Japońskim kochankiem".
A ile łez wylałam przy tej pierwszej to nawet nie wspomnę.