Tak trudno dopuścić do siebie myśl, że czy tego chcemy czy nie starość do nas przyjdzie. Współczesny sposób postrzegania światy łudzi nas, że będziemy piękni, młodzi , a o bogactwie też wspomnę, po kres swoich dni. Być może, jak młodo umrzemy, ale życząc sobie 100 lat starość nas dopadnie czy tego chcemy czy nie. I dom spokojnej starości. Póki co moi synowie twierdzą, że tam nie trafię, ale życie lubi przecież pisać swoje scenariusze. To wtedy życzyłabym sobie aby w tym domu znalazła się Justin Neige, która wybrała to miejsce pracy, bo ludzie w starszym wieku byli jej pasją.
Justin jest bohaterką, narratorką w książce Valerie Perrin "Zapomniane niedziele". Tytuł znamienny, chociaż mógłby też brzmieć zapomniani bliscy. Co musi się wydarzyć, aby sobie o nich przypomnieć. Odpowiedź znajdziemy w książce.
Powieść ta jest wielowątkowa, ale w swym całokształcie przejmująca, zmuszająca do refleksji.
Zarówno historia Helen, jak i rodziny Justin nie pozwala oderwać się od lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz