Zrobiłam zdjęcie pięknemu, czytelniczemu kubkowi i od 25 kwietnia wisiał jako wersja robocza. Parafrazując napis na kubku musiałoby być "nie piszę bo czytam".
Już spisałam autorów i tytuły na kartce, ale kartkę zapodziałam.
Dlatego napiszę o ostatnim tygodniu z Lindą Howard.
Byłam w bibliotece na spotkaniu i czekając na rozpoczęcie z półki wyjęłam książki pani Howard:
Byłam w bibliotece na spotkaniu i czekając na rozpoczęcie z półki wyjęłam książki pani Howard:
"Dość już łez","Mr Perfect", "Anioł Śmierci", i dwie części
"Polowanie na sobowtóra" i "Ryzykowna piękność".
Muszę zwrócić uwagę w bibliotece, że te dwie ostanie pozycje stanowią całość a nie są oznaczone, a oznaczenie bardzo ułatwia.
Tytuły wymieniłam w kolejności , w której poleciłabym je do czytania.
Porwania dziecka emocjonalnie nawet nie staram się wyobrażać. Proceder handlu ludźmi i organami jest przerażający. I w tym matka, której wyrwano dziecko z rąk. Jaki ogrom miłości i poświęceń przewija się przez kartki tej powieści to trudno opisać tutaj - to trzeba przeczytać.
"Mr Perfect" zaczęło się od żartu, a potem to już jak kula śnieżna, która nabrała nieoczekiwanego rozpędu by w finale dwie młode kobiety straciły życie. A w tle problemy emocjonalne kobiety- matki, które przeniosły się na córkę - syna. W jaki sposób - polecam przeczytaj.
"Anioł Śmierci" to dla mnie love story, tyle że osadzone w świecie przemocy.
Dwie ostatnie pozycje. Mój komentarz. Abstrahując od wartkiej akcji główna bohaterka działała mi na nerwy. On widocznie ją bardzo kochał i z nią wytrzymał

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz