Czy próżnością można nazwać codzienne zaglądanie na bloga i sprawdzanie czy oprócz mnie też tam ktoś zajrzał. Myślę, że tak. Tym bardziej, że z pisaniem jestem ostatnio na bakier.
Nie ukrywam, że jestem mocno rozkojarzona. Mój niepokój jest uzasadniony - czekam na narodziny pierwszego wnuka. Oby już szczęśliwie przyszedł na świat.
Nie wiem, czy wówczas w ogóle będę miała czas na pisanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz