niedziela, 16 września 2018

Pytanie

  Nie wiem co porobiłam, że ostatni tekst zniknął. Pewnie nie zapisałam. Żywemu się zdarza.
Dzisiaj cały dzień męczy mnie pasjans, którego nie potrafię przejść. Zostawię go na inny termin, bo ani nic nie napiszę, ani nic nie przeczytam.
  Tekst, który mi zjadło dotyczył dwóch książek Nory Roberts "Kłamca" i "Obsesja" i książki Lisy Scottoline "Czekam na ciebie".
Nora Roberts, jak zwykle, niezawodna jak dobre kino akcji.
  Natomiast "Czekam na ciebie" było ciekawe z tytułu tematyki. Nigdy nie zastanawiałam się nad funkcjonowaniem banków spermy, nad procedurami prawnymi chroniącymi dawców i biorców. Lektura tej książki przybliża tę tematykę. Psychologiczne dylematy rodziców, ich zagubienie, (szczególnie niepłodnego mężczyzny) to sprawy, o których posiadający potomstwo wcale nie myślą. Jakie to wszystko było trudne dla młodej kochającej się pary a tu jeszcze problem z dawcą.
Ja jedynie nie widziałam sensu dochodzenia prawdy o dawcy, gdyby moja decyzja urodzenia dziecka była 100%. No cóż, ale wtedy nie byłoby książki.
  Do dzisiejszego posta muszę dopisać kolejną pozycję Olgi Rudnickiej "Drugi przekręt Natalii".Jestem usatysfakcjonowana. Dobrze się bawiłam.
  I jeszcze Paula Marshall "Pod szczęśliwą gwiazdą". Romans historyczny. Wrzucam do pięknych bajek.










































































































































































































































































































+














Wczoraj zadałam sobie pytanie czy sprzedać czy darować książki, które mam na zbyciu. Weszłam na OLX i zobaczyłam setki tytułów, za drobne pieniądze. Wybrałam obcję - darować.
Do biblioteki trafią dwie książki Nory Roberts "Obsesja" i "Kłamca". Obie świetne.
Zwrócę przeczytaną Lisy Scottoline "Czekam na ciebie"























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz