" Ta jedna sztuka" to tytuł wiersza Elisabeth Bishop zacytowanego w książce
Agaty Kołakowskiej "Wszystko co minęło". Wiersz mówi o stratach, a życie Justyny to pasmo strat. Wpierw ojciec odchodzi od rodziny bez słowa pożegnania, potem matka stacza się w chorobę alkoholową, a gdy już jest trochę lepiej, zapada na śmiertelną chorobę i umiera, potem siostra, obrażona na wtrącanie się do jej życia, zrywa kontakty, potem podwójna strata, bo zdrada - męża i najlepszej przyjaciółki. Ciężar strat jak na jedną osobę ogromny. Justyna postanawia zerwać z dotychczasowym życiem. Wyjeżdża, podejmuje nową pracę. Takie wyjście uznaje za jedyne możliwe. Pragnie odizolować się od ludzi nie nawiązując żadnych kontaktów. Nie chce być narażoną na kolejne straty i rozczarowania. Przecież można odgrodzić się grubym murem od otaczającego nas świata. Tylko czy izolacja jest tym czego od życia oczekujemy? Czy ludzie wokół nie zmuszą bohaterki do zaangażowania się w nowe przyjaźnie i zobowiązania. Jakie wyzwania postawiło Justynie nowe miejsce i napotkani ludzie przekonajcie się sami. Warto.
A poetka tak napisała w wierszu :
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy;
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie
straty, że kiedy się je straci - nie ma sprawy.

Trać co dzień coś nowego. Przyjmuj bez obawy
straconą szansę, upływ chwili, zgubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.
Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz - wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałeś uciec
lub chociażby się wybrać. Praktykuj te sprawy.
Przepadł mi gdzieś zegarek po matce. Jaskrawy
blask dawnych domów? Dzisiaj - blady cień, ukłucie
w sercu. W sztuce tracenia łatwo dojść do wprawy.
Straciłam dwa najdroższe miasta - ba, dzierżawy
ogromniejsze: dwie rzeki, kontynent. Nie wrócę
do nich już nigdy, ale trudno. Nie ma sprawy.
Nawet gdy stracę ciebie (ten gest, śmiech chropawy,
który kocham), nie będzie w tym kłamstwa. Tak, w sztuce
tracenia nie jest wcale trudno dojść do wprawy;
tak, straty to nie takie znów (Pisz!) straszne sprawy.
Przy okazji dowiedziałam się, że właśnie ten wiersz był obowiązkowym tematem na maturze 2015. Sądząc z liczby wpisów fakt ten wzbudził niemałe emocje wśród internautów.
cdn