Odwiedzane przeze mnie

sobota, 26 stycznia 2019

Przeczytane

  Dziennie sprawdzam czy ktoś mnie czyta, ale nic. Za to ja wpadłam w ciąg czytania.
Wspomnę o ostatnich trzech książkach:
- Penny Vincenzi "Wystarczy chwila" wraz z bohaterami znalazłam się na autostradzie, na której wydarzył się karambol. Każdy zmierzał w określonym kierunku, każdego los odmienił się na skutek zaistniałej sytuacji. Wystarczyła chwila. Codziennie jestem uczestnikiem ruchu drogowego. Samochód prowadzę od 35 lat. Mam świadomość, że zawsze może się coś wydarzyć. Coś co zaważy na dalszym moim życiu. Tak trudno wykreowanym w powieści postaciom jest pogodzić się z poczuciem winy, bo może jak bym wcześniej wyjechał, jakbym przepuściła go w kolejce, jakbym zgłosiła się na policję...
  Ale takie poczucie trudno to nazwać winy, ale może niedosytu towarzyszy mi i myślę, że większości z nas przez całe nasze życie. Tak zwane coby było gdyby...
- Magdalena Knedler "Nic oprócz śmierci" prosto z drogi M4 znalazłam się w Helu. Nie sprawdzałam poprawności, ale dla mnie brzmi dziwnie i dla mnie byłam na Helu. Po raz pierwszy zetknęłam się z Anną Lindholm. Tak na marginesie, to w ogóle  obrodziło, w kobiety w organach ścigania. Jestem zainteresowana innymi książkami z tej serii, bo czytało mi się bardzo dobrze. Chociaż nekrofilia to już inna para kaloszy.
- Tamara Aleksander "Niezapomniane wrażenie" i z krypty do piękna, sztuki i miłości. Jest rok 1866 Nowy Orlean i rozpoczyna się piękna opowieść, w pięknej, oryginalnej scenerii. Oczywiście wątek kryminalny też jest, ale jakże odmienny od tego co było w "Nic oprócz śmierci". Pełny relaks.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz