wtorek, 17 listopada 2015

Lubicie lody ?

      Lubicie lody ? Ja bardzo. Ilekroć jest to możliwe, bez względu na porę roku, wstępuję do mojej ulubionej lodziarni, rozgrzeszam się z kalorii i konsumuję. Mam swoje ulubione rodzaje : fistaszkowe, bakaliowe ,pistacjowe, don vito. Oczywiście jest jeszcze wiele innych smaków, ale mimo mnogości oferty ,lodów lawendowych wsród nich nie widziałam .Może gdzieś bywają. Na pewno natomiast znajdziecie przepis na nie na końcu książki.
      Nina George tak pisze o zamieszczonych przepisach : " Kuchnia Prowansji...znajdujące się tutaj przepisy to typowe dla tego regionu potrawy, których aromaty i barwy towarzyszą bohaterom powieści ".
      Można więc poeksperymentować we własnej kuchni , poczuć zapachy i smaki Prowansji. Jeśli się na to zdecydujecie życzę smacznego.
    " Lawendowy pokój " to nie tylko " zachwycająca historia o miłości, która przywraca do życia ", to również przepisy kuchni Prowansalskiej i ... na końcu mamy jeszcze " Aptekę Literacką Jeana Perdu od Adamsa do Twaina ".
      Wszystkie polecane specyfiki=tytuły opatrzono  informacją o zastosowaniu i skutkach ubocznych , przecież pamiętamy, że ..." lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu zdrowiu lub życiu."
       A jak wam się podoba to zalecenie : "...przyjmować przez wiele dni w lekkostrawnych dawkach ( około 5-50 stron). W miarę możliwości z opatulonymi nogami i/lub kotem na kolanach. ".
       Ja zaleconą  dawkę trochę zwiększyłam, za to zrezygnowałam z kota.

       Czas opuścić "Lawendowy pokój " jeśli czujecie niedosyt informacji na jego temat sami do niego wstąpcie. Ja udaję się do XIX-wiecznego Londynu  i kasyna Upadły Anioł .

        Tytuł - Róże miłości, autorka - Sarach MacLean   cdn


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz