piątek, 19 października 2018

Historia

Nie ukrywam, że lubię książki osadzone w XIX w. Anglii. Są to w większości romanse historyczne, które zaliczam do bajek dla dorosłych.
 "Tajemnice Amy Snow" Tracy Rees to też XIX wiek, jest też romans (a jak dobrze policzyć to nawet można doliczyć się trzech) natomiast sposób prowadzenia czytelnika przez tę historię jest bardzo ciekawy. Wraz z tytułową bohaterką rozwikłujemy tajemnicę jej przyjaciółki na podstawie listów. Listy czekają na Amy w różnych miejscach, do których musi dotrzeć, by uzyskać następną wskazówkę. I tak list za listem jawi nam się cała opowieść. Tak w ogóle to według mnie ta książka powinna nosić tytuł "Tajemnice Aurelli".

wtorek, 16 października 2018

Zachęcona

  Zachęcona przez sąsiadkę do lektury książek Remigiusza Mroza sięgnęłam po "Wotum nieufności". Poleciła mi,  nie tyle ten tytuł, co autora, którego jeszcze nie czytałam. I tu masz babo placek kampania wyborcza w lekturze i w realu. Trudno nie doszukiwać się podobieństw fikcyjnej sytuacji do naszej rzeczywistości. Ja jestem bardzo odcięta od świata, nie mam telewizora, facebooka, ale wystarczy wyjść na ulicę i z każdego miejsca promują się kandydaci.
  U Mroza stawka jest najwyższa, w końcu chodzi o fotel prezydenta. Okazuje się, że polityka to bardzo grząski grunt. Żeby zaistnieć trzeba poświęcić bardzo wiele. Przytoczony  na okładce cytat "Żądza władzy jest gwałtowniejsza od innych namiętności" obrazuje emocje targające postaciami. Autor odsłania kulisy brutalnej kampanii.
   Może to naiwność, ale mam nadzieję, że gdzieś są idealiści, którzy chcą zmienić świat i po to startują w wyborach. Chociaż po lekturze "Wotum nieufności" nie wiem czy im może to się udać.
  Lektura "Wotum nieufności" to dla mnie też lekcja o możliwościach promowania się w mediach społecznościowych.
  Nie wiedziałam co to są snapchaty, a teraz już wiem. Nie zapomnę "sznapsów" śniadaniowych z kulkami mocy.