Na Nowy Rok podobnież należy mieć postanowienia . No ta ja sobie postanawiam przyłożyć się do pisania.
Myślę, ze jeszcze nie od dzisiaj, ale się przyłożę.
Teraz tylko jak w Telexpressie.
Moja lektura świąteczna i sylwestrowo-noworoczna to:
- "Okno na świat" Anny Grzyb,
- dwie bajki -"Chwila zapomnienia lady Eve" Grace Burrowes i "Uwieść grzesznicę" Adrienne Basso,
- "Dziewczyna NN" Ewy Kaliściak
- "Zbigniew Wodecki pszczoła, bach i skrzypce" Wacława Krupińskiego.
Polecam, oczywiście, szczególnie dla moich rówieśników, ostatnią z pozycji.
Łza się w oku kręci za młodością, za Krakowem. Czasem trudno się pogodzić, że jest jak w słowach napisanej i skomponowanej przez Andrzeja Sikorowskiego, a śpiewnej przez Marylę Rodowicz piosenki: "... ale to już było i nie wróci więcej...ale to już było znikło gdzieś za nami..."
Z ostatnim zdaniem refrenu tej piosenki bym polemizowała "choć w papierach lat przybyło to naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami".
Nie wiem jak wy, ale lat przybyło, duch może żwawy, ale już kondycja nie taka sama.
Dla nastolatek "Dziewczyna NN". W przeczytanych bajkach był sobie książę, w "Dziewczynie NN"mistrz sportu.
Po prawdzie, po co komu współcześnie książę, jakiś Lewandowski, pewnie by wystarczył.
Na ostatniej pozycji mojego rankingu "Okno na świat".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz