Odwiedzane przeze mnie

wtorek, 12 stycznia 2016

Mylne wyobrażenie

      "Sobotnia szkoła piękności" Marshy Mehran przyciągnęła mnie okładką. Biorąc do ręki tę książkę spodziewałam się opowieści związanej z modą, tajnikami upiększania ciała.
   Jakże mylne było moje wyobrażenie.
   Salon piękności to jedynie tło, na którym przywołane przez autorkę postacie zapoznają nas ze swoim życiem, z kulturą swojego kraju - Iranu.
       Na emigracji w Argentynie, poprzez  powołane kółko poetyckie, prowadzą rozmowy o uczuciach, o wartościach,
 o tęsknocie za ojczyzną. Dzielą się historiami swojego życia. Recytują wiersze. Autorka ustami swych bohaterów przytacza strofy Hafiza, Rumiego, Forugh Farrochzad.
    Ze słów autorki wynika, że:
 "Kulturę poezji i jej recytacji Irańczycy kultywowali od starożytności. Wydaje się, że poezję mają we krwi, w genach...Każda rodzina ma w domu przynajmniej jeden tom poezji, a jest nim dywan Hafiza - dzieła zebrane tego poety, zapisane przepiękną perską kaligrafią i ozdobione malowanymi miniaturami".
Książka interesująca. Strofy poezji, a może powinnam napisać gazele, trudne -  dla zaawansowanych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz