niedziela, 28 listopada 2021

Tygrołaki

Witam, długo nie pisałam, bo tak jakoś wyszło. Póki co ani wiek ani choroba nie dały mi rady.

Ciągle pracuje, a to muszę przyznać, że bardzo mnie absorbuje. W listopadowy długi weekend po raz pierwszy zrobiłam sobie całe trzy dni wolnego, od niepamiętnych czasów, chyba od urlopu w 2019 roku. Sami wiecie jaki był 2020 , ten obecny spokojniejszy ale też dużo mu brakuje do normalności.

Czy czytam - o tak nieustannie. Cieszę się, że mogę korzystać z biblioteki. Znaczną część książek, które zakupiłam gdy biblioteki były zamknięte już tam zaniosłam. Niech cieszą innych czytelników. 

Regularnie korzystam z mojego abonamentu na kindlu. Mam comiesięczną radość wybierania 7 przysługujących pozycji. 

Tytuł posta "Tygrołaki" dotyczy książki Yangsze Choo "Nocny tygrys" to właśnie tę książkę czytałam przed ostatnim moim wpisem.

 Egzotyczna, pełna przesądów i może jeszcze użyłabym jednego określenia mroczna. Któż z nas chciałby być po śmierci tygrołakiem, dlaczego? O tym już możecie dowiedzieć się z lektury.

Ta książka prowadzi mnie do innego egzotycznego miejsca do Chin z książkia Lisy See "Herbaciana dziewczyna".

 Jesteśmy w Chinach lat 90-tych ubiegłego wieku czyli nie tak czasowo odległych, ale jakże odmiennych od naszej rzeczywistości tamtych lat. Do tej pory mam gęsią skórę gdy myślę o zakopaniu nowonarodzonych zdrowych bliźniąt i wygnaniu ich rodziców na pewną śmierć, bo bliźnięta to dzieło szatana spadające na całą społeczność. Bez względnie książka warta przeczytania.

Rozpisałam się o lekturach trudnych, a przecież nie unikam łatwych i przyjemnych to może na koniec "Ballada o ciotce Matyldzie" Magdaleny Witkiewicz.

 Bardzo lubię zespół Pod Budą. Toż to lata mojej młodości. Super, że zainspirowała autorkę ich ballada. I książka i ballada są tak samo świetne.

 Jak wiecie prowadzę kwiaciarnię, ale po lekturze "Ballady" to się nawet zastanawiałam czy nie zmienić branży. Może "piekarnia" przynosiłaby lepsze dochody? Jeśli nie wierzycie sprawdźcie sami.

Teraz jak zaczęłam pisać to tyle książek, którymi bym się chciała z Wami podzielić, przychodzi mi na myśl, ale to już następnym razem.

A co na dzisiejszy wieczór? 

Już wybrałam "Moralność pani Piontek" wspomnianej już dziś Magdaleny W. Poczytamy...