Tym razem z pomocą książki N. M. Kelby "Białe trufle" przenosimy się do kuchni największego kucharza przełomu XIX i XX wieku - Auguste Escoffiera. Poznajemy jego życie prywatne, karierę zawodową, przepisy. Fikcja literacka zgrabnie splata się z faktami historycznymi.
Bardzo ciekawa lektura.
Chociaż jeśli o gotowanie chodzi to już w ogóle nie moja bajka. Nawet z ciekawości pewnych dań bym nie skosztowała, o przyrządzaniu nie wspomnę.
poniedziałek, 19 listopada 2018
czwartek, 8 listopada 2018
Starość
Jestem chora, ale nie śmiertelnie. Bilety na koncert sylwestrowy zakupione. Rata na letni wyjazd zapłacona.
Pożyjemy, zobaczymy.
Jeszcze jeden cytat chciałabym przytoczyć:
Skąd ten wstęp? W powieści Luz Gabas "Płomień po lodem" znalazłam taki cytat:
Śmierć objawia się w życiu różnie: nieobecność oznacza śmierć; starość śmierć zapowiada; zapomnienie oznacza jej tryumf, ale staje się ona bezwstydnie niepokonana, kiedy kończą się marzenia.Jako że wiek mam taki, że kwalifikuję się do fragmentu "starość śmierć zapowiada", ale liczba marzeń bezwstydnie musi ją pokonać. Chociaż gdy ostatnio oznajmiłam, że kupię sobie kabrio, bliscy stwierdzili, że chyba coś ze mną nie tak. To chyba podlega pod "zapomnienie oznacza jej tryumf". A często zapominam ile mam lat i jeszcze mam tyle planów. Cóż, tylko nie wiadomo czy śmierć bierze je pod uwagę.
Pożyjemy, zobaczymy.
Jeszcze jeden cytat chciałabym przytoczyć:
Widocznie nie dotarło do niej, że ci, którzy godzą się dzielić chleb przeciwności losu, mogą chcieć zachować tort dobrobytu tylko dla siebie.Cytat pochodzi z powieści Edith Wharton "Lśnienie księżyca" i jest tak znamienny, myślę, że szczególnie, dla współczesnych czasów. Tak łatwo zmieniamy, gdy nasz status materialny się poprawia, nie tylko rzeczy, ale i ludzi z naszego otoczenia. Smutne.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)